wtorek, 24 maja 2016

Tak mi trzeba...

"Tak mi trzeba wiedzieć, że się ktoś o mnie troszczy w tym obcym świecie. I wiem, jak bardzo nie zasługuję na tę troskę - ja z moimi idiotycznymi depresjami i całą tą maszynerią spekulacji." / Halina Poświatowska

***

"Budowałem tę miłość w sobie, jak kościół, z wszystkiego, na co mnie stać i nie stać, z woli swojej i ze swojej niemocy, z pragnienia i bezradności, z wiedzy i niewiedzy, z niepewności, lęku, cierpienia, z samolubstwa, z wszystkiego, czego mogłem się tylko w sobie domyślić, aż po granice czucia, że to jeszcze ja. Bo wiedz, że miłość nikomu nie jest dana jako łaska, nie wystarczy jej pragnąć, aby mogła cię nawiedzić, trzeba ją w sobie dopiero zbudować." / Wiesław Myśliwski

niedziela, 15 maja 2016

Słowo po słowie, linijka po linijce...

Licencjat się tworzy. Idzie ślamazarnie, ale cały czas do przodu. 
Aż ciężko uwierzyć, że za miesiąc będę się żegnać z tym miastem. Początki były trudne. Nawet na półmetku miałam ochotę rzucić to wszystko i stąd wyjechać. A teraz, gdy koniec zbliża się nie ubłaganie, jakoś mi przykro. Przyzwyczaiłam się, przywykłam, przywiązałam się do tego miejsca. Nie czuję się już tutaj obco, ale jak u siebie. Poczuwam się nawet do mówienia, że to "moje miasto". Ale to przez tą wiosnę. Chce mnie zaczarować zielenią i blaskiem słońca. Planów nie zmienię. Trzeba odkrywać nowe lądy ;)

Coraz częściej snują mi się takie myśli po głowie, żeby swoją przyszłość związać z pisaniem. Nie jestem w tym za dobra, nie mam doświadczenia ani talentu, ale bardzo to lubię. Wiem, że najlepiej przekuwać myśli w działanie, bo w innym wypadku niczego się nie zdziała. Powoli, małymi krokami, co mi szkodzi spróbować. :)

"Często mnie pytają, jak się zostaje pisarzem. Nie wiem, znam za to świetne sposoby, jak nim nie zostać: Oglądaj godzinami bezsensowne programy w telewizji. Sprawdzaj skrzynkę e-mailową. Rozmawiaj na czatach z przyjaciółmi. Wchodź na fora dla pisarzy. Odbieraj telefon za każdym razem, gdy zadzwoni. Zamartwiaj się, czy mówi się „tą” czy „tę”, „wziąść” czy „wziąć”, „poszłem” czy „poszedłem”. Łam sobie głowę nad tym, czy postawić dwukropek, czy średnik. Godzinami zastanawiaj się, czy lepiej pisać, czy stenografować, używać komputera czy notesu, długopisu czy ołówka, maca czy peceta. Przypominaj sobie każde źle ocenione wypracowanie, jakie kiedykolwiek napisałeś. Przywołuj w pamięci każdego nauczyciela, który skrytykował twój styl. Prowadź dyskusje z niewidzialnymi redaktorami, zwołującymi co godzinę zebrania w twojej głowie. Płacz nad listami odmownymi, których jeszcze nawet nie dostałeś, ale bez wątpienia dostaniesz. Jak nie pisać? Daj się onieśmielić technice. Odłóż pisanie do czasu, aż będziesz umiał włączyć w edytorze numerację stron. Zrób najpierw doktorat z twórczego pisania. Idź na terapię. Znajdź odpowiednią grupę dla pisarzy. Poczekaj, aż przezwyciężysz strach przed porażką albo przed sukcesem. Wmawiaj sobie, że masz małe szanse na publikację. Martw się o to, z czego będziesz płacić rachunki. Porównuj się ze wszystkimi. Narzekaj, że na dworze jest za gorąco lub za zimno, zbyt duszno albo zbyt przyjemnie, by pisać. Postaw sobie za cel dołączyć do klasyków literatury światowej. Analizuj każdy pomysł, nim napiszesz pierwsze zdanie. Dąż do perfekcji. Ogłoś się następcą Szekspira. Jak ognia unikaj własnego stylu. Używaj wyłącznie trudnych słów, żeby zaimponować czytelnikom. Jak nie pisać? Zgłoś się na kolejną konferencję dla pisarzy, zamiast faktycznie usiąść przy biurku z piórem w ręku. Powtarzaj sobie bez przerwy, że nie masz nic do powiedzenia. Sprawdź horoskop. Zrób listę osób, które nie wierzą, że uda ci się zostać pisarzem. Spiłuj paznokcie. Podlej kwiaty. Posprzątaj w piwnicy. Otwórz biuro. Zbuduj sobie pustelnię w ogródku albo przeznacz na pisanie jedną część domu. Szukaj wsparcia u wszystkich wokół. Zapomnij o swoich smutkach, zainteresowaniach czy ulubionej muzyce. Narzekaj, że nikt cię nie rozumie. Żądaj zaliczki, zanim cokolwiek napiszesz. Wdawaj się w dyskusje z telemarketerami. Układaj pasjanse na komputerze. Zrób listę rzeczy do załatwienia i na pierwszym miejscu umieść pisanie. Narzekaj na nauczyciela angielskiego, którego bałeś się w szkole. Profesora, który nie zwracał na ciebie uwagi na studiach. Brata, który ukradł ci pamiętniki. Siostrę, która przeczytała twoje dzienniki. Marnuj czas, zazdroszcząc innym pisarzom, którym wszystko przychodzi tak łatwo. Redaguj tekst podczas pisania. Sprawdzaj gramatykę i interpunkcję, zanim skończysz akapit. Tak często opowiadaj o swoich pomysłach, aż nawet ciebie zaczną nudzić. Jak nie pisać? Poczekaj, aż będziesz mieć dzieci. Poczekaj, aż twoje dzieci przestaną ząbkować, skończą sezon piłkarski i wyjadą na studia. Poczekaj, aż codziennie będziesz mieć dwie pełne godziny na pisanie. Poczekaj, aż rzucisz palenie, picie albo znajdziesz odpowiedniego drinka i zalejesz się w trupa. Poczekaj, aż twoje rodzeństwo się wyprowadzi, a twoi rodzice umrą. Poczekaj, aż spotkasz miłość swojego życia. Poczekaj, aż sąd orzeknie rozwód. Poczekaj, aż wyjedziesz na wakacje. Poczekaj, aż wrócisz z wakacji. Poczekaj, aż znajdziesz swoją muzę. Poczekaj na natchnienie. Poczekaj, aż doktor powie, że zostało ci sześć miesięcy życia. A potem umrzyj, zabierając ze sobą wszystkie nienapisane słowa." / Regina Brett

Inspirujące słowa :)
Pozdrawiam Was ciepło!

wtorek, 10 maja 2016

Odrobina życia w prezencie

"Jeśli chcesz być tam, gdzie nigdy nie byłeś, musisz iść drogą, którą nigdy nie szedłeś." / Dominick Coniguliaro

A jeśli chcę osiągnąć inne efekty niż do tej pory, muszę zmienić swoje dotychczasowe nawyki. Proste. 

"Jeśliby Bóg zapomniał przez chwilę, że jestem marionetką i podarował mi odrobinę życia, wykorzystałbym ten czas najlepiej jak potrafię. 
Tylu rzeczy nauczyłem się od was ludzi… Nauczyłem się, że wszyscy chcą żyć na wierzchołku góry, zapominając, że prawdziwe szczęście kryje się w samym sposobie wspinania się na górę. Nauczyłem się, że człowiek ma prawo patrzeć na drugiego z góry tylko wówczas, kiedy chce mu pomóc, aby się podniósł. Mów zawsze, co czujesz i czyń co myślisz. 
Gdybym wiedział, że są to ostatnie minuty, kiedy cię widzę, powiedziałbym „kocham cię”, a nie zakładałbym głupio, że przecież o tym wiesz. Zawsze jest jakieś jutro i życie daje nam możliwość zrobienia dobrego uczynku, ale jeśli się mylę, i dzisiaj jest wszystkim co mi pozostaje, chciałbym ci powiedzieć jak bardzo cię kocham i że nigdy cię nie zapomnę. 
Być może, że dzisiaj patrzysz po raz ostatni na tych, których kochasz. Dlatego nie zwlekaj, uczyń to dzisiaj, bo jeśli się okaże, że nie doczekasz jutra, będziesz żałował dnia, w którym zabrakło ci czasu na jeden uśmiech, na jeden pocałunek, że byłeś zbyt zajęty, by przekazać im ostatnie życzenie. 
Bądź zawsze blisko tych, których kochasz, mów im głośno, jak bardzo ich potrzebujesz, jak ich kochasz i bądź dla nich dobry, miej czas, aby im powiedzieć „jak mi przykro”, „przepraszam”, „proszę”, „dziękuję” i wszystkie inne słowa miłości, jakie tylko znasz.
Nikt cię nie będzie pamiętał za twoje myśli sekretne. Proś więc Pana o siłę i mądrość, abyś mógł je wyrazić. Okaż swym przyjaciołom i bliskim, jak bardzo są ci potrzebni." / Gabriel Garcia Marquez

Życie jest piękne :)

poniedziałek, 9 maja 2016

Ktoś na niebie owce wypasa, heej...

"Tego, co widzi się zawsze, nie widzi się nigdy. Żyliśmy pod stale zmieniającym się niebem, nie poświęcając mu żadnej myśli ani spojrzenia." / Karl Ove Knausgard

Moja nadwrażliwa dusza rozpływa się wiosną :) Tyle piękna wokół :) 
Mi naprawdę nic więcej do szczęścia nie potrzeba, prócz błękitnego nieba :)

środa, 4 maja 2016

Znowu nadszedł maj...





















"I zniknął maj. A potem był czerwiec i lipiec. I przyszła jesień. I nad uliczką ciągle przechodziły deszcze, krąg sceniczny obracał się z łoskotem, wypełniającym serce niejasnym niepokojem – i co dzień umierałem, aż znowu nadszedł maj." / Michaił Bułhakow

Kocham wiosnę i moje lubuskie strony :)

"Zdarzyło mi się, że szłam gdzieś z kimś, kto miał wyciszony telefon, rozmawialiśmy i nagle ta osoba odebrała wibrujący telefon i niepostrzeżenie z rozmowy ze mną przeszła na rozmowę przez telefon.

I tak wydaje mi się, że ty masz dużo większą wyporność na osoby z przerostem ego, u mnie to od razu blokuje interakcję, co pewnie też wynika z mojego ego – to znaczy, że potrzebuję więcej od drugiej osoby, więcej zainteresowania, jakiegoś wychylenia się do mnie. Nie będę stać i patrzeć, jak ktoś upaja się samym sobą, bo chcę, żeby też trochę upajał się mną! Ale to pewnie wynika także z nieufności. Kiedyś słyszałam, jak Kasia Nosowska nazwała to daniem jej sera na pierogi, ja też tak czuję, że potrzebuję trochę więcej zainteresowania, ktoś musi do mnie wyjść, okazać mi sympatię, inaczej nie wejdę w znajomość. (...)

[...] Często jest dziś tak, że niby rozmawiasz z kimś, ale czujesz, że on jest za szybą – albo myśli o czymś innym, albo spogląda na ekran telefonu, mówiąc: „aha, ehę”, a realnie go nie ma. „Rozmawia” z tobą z jakiegoś pragmatycznego powodu, ale nie wymienia energii umysłowej. [...] Wydaje mi się, że trzeba jak najwięcej energii inwestować w bycie tam, gdzie się jest, z tym, z kim się jest." / Dorota Masłowska 

Święte słowa. Nie chodzi mi od razu o upajanie się mną, bo nie uważam się za osobę, którą można by się upajać, ale jak już ktoś ma chęć ze mną rozmawiać, to potrzebuję "wychylenia się do mnie". Nie ma innej drogi do mnie, jak przez ukazanie mi zainteresowania i sympatii. I te powyższe słowa mi to uświadomiły, ale też pocieszyły, że nie tylko ja tak mam. Moim zdaniem nie wynika to ani z przerostu ego ani z nieufności. Przynajmniej nie w moim przypadku. Niestety dalej chodzi o brak pewności siebie. Potrzebuję najpierw kredytu zaufania od drugiej strony, że warto się mną zainteresować, bo nie umiem, nie lubię i nie chcę zabiegać o czyjąś sympatię. Ale nie każdy ten kredyt chce dać. Dlatego na pewno różnie mnie ludzie odbierają. Ale nie sądzę, by wartościowe były znajomości, w których od początku zabiegać muszę o sympatię, dlatego nawet cieszę się, że nie jestem tak łatwo przystępna. 

Pozdrawiam Was! :)
"Będziesz zbierać kwiaty,
Będziesz się uśmiechać,
Będziesz liczyć gwiazdy,
Będziesz na mnie czekać,

Będą ci grały skrzypce lipowe,
Będą śpiewały jarzębinowe,
Drzewa, liście, ptaki wszystkie...

Będę z tobą tańczyć,
Bajki opowiadać,
Słońce z pomarańczy,
W twoje dłonie składać!

Będą ci grały nocą sierpniową,
Wiatry strojone barwą i słońcem,
Będą śpiewały, śpiewały bez końca!"