wtorek, 30 lipca 2019

30.07.



"Nie jestem selfcoachingującym się buddą na chmurce, który mówi sobie: osiągnij wewnętrzny spokój. Raczej powtarzam sobie: odpierdol się od siebie, starasz się najlepiej, jak potrafisz." / M. Halber

Dokładnie tak. Mówiąc ładniej, pozwalam sobie na popełnianie błędów i godzenie się z nimi. Na to, że nie wszystko wiem, ogarniam, umiem, rozumiem. Na to, że czasem coś spieprzę. Na to, że dziś zdarza mi się w pełni świadomie zrobić coś, co kiedyś uznawałam za godne pogardy. I mówię - jakie to życie przewrotne. Ale nie. Życie jest jakie jest. Jest piękne. Po prostu my - ludzie - jesteśmy na różnych etapach życia. Nauczyliśmy się jednego, ale jeszcze nic nie wiemy o drugim. Myślimy o sobie tak i tak, bo jeszcze nie przeżyliśmy tego, co mamy przeżyć i dojrzeć do tego, żeby myśleć inaczej. 
Każdy jest gdzieś w trakcie drogi. Niektórzy mają akurat poprzecierane nogi i spotykają kogoś, kto ma tak samo i jest im lżej. Niektórzy właśnie spostrzegli, że poszli nie tą drogą i zawracają. Niektórym załatwiono super transport z GPS-em, więc niczym nie muszą się martwić, żyją beztrosko, tylko sami nie wiedzą, dokąd zmierzają. I może kiedyś zatęsknią za czymś swoim. Różne są sytuacje. Każdy patrzy na życie inaczej.
Staram się najlepiej jak potrafię. Odwalam się od siebie. Tak.

Motto na życie:
Be a good person, but don't waste time to proof it.